www.superstary.pl |
Czy niemowlaki można odchudzać? Absolutnie nie. Można jedynie zmienić złe nawyki żywieniowe i postarać się dziecko „wyciągnąć”. Nie można ograniczać mu jedzenia, aby z słodkiego pulpecika zrobić małą miss w rozmiarze xs niemowlaków. Co zatem uczynić, aby dziecko zdrowo rosło- bardziej wzdłuż, aniżeli wszerz?:)
Przede
wszystkim, trzeba zastanowić się nad jakością i ilością zjadanych posiłków
przez nasze dziecko.
Mleko
Podstawowymi błędami
popełnianymi na samym początku, jest nieodpowiedni
dobór porcji mleka do wieku dziecka. Oczywiście nie możemy sztywno trzymać
się norm. Dzieci są różne tak jak i ich apetyty. Jednak ważny jest zdrowy
rozsądek.
Dziecko do 5 miesiąca,
karmione sztucznie powinno zjadać mniej więcej co 3h porcję mleka. Ilość na
jedną porcję można wyliczyć ze wzoru :
Ilość
mleka w ml/porcję= 100+ (miesiąc dziecka x 10)
Zatem przykładowo, 5
miesięczne dziecko powinno zjadać porcję 150ml mleka.
Nie
jest to podkreślam NORMĄ. Są to jedynie wytyczne żywieniowe,
aby mniej więcej zobrazować ilość zjadanych porcji. Jednak nie jest dobrym
posunięciem zwiększanie porcji mleka ot tak, bo chcielibyśmy, aby dziecko
dłużej spało. I o ile 180ml mleka u 5mc dziecka nie jest czymś rażącym, o tyle
250ml już tak. Lepiej zagęścić porcję mleka kleikiem ryżowym/kukurydzianym (po
4mc) aniżeli zwiększać jego porcję, którą niepotrzebnie rozciągniemy mały
żołądek dziecka.
Posiłki
stałe
Zbyt wczesne wprowadzanie
posiłków stałych może prowadzić do otyłości i zaprogramowania komórek
tłuszczowych na odkładanie się.. Pisałam o tym tutaj.
Pamiętajmy, do 17tygodnia życia dziecka nie rozszerzamy diety!
Mięso
Zbyt wczesne wprowadzanie
mięsa w diecie niemowlaka również sprzyja otyłości. Uważajmy kupując gotowe
słoiczki. Mimo, że zalecenia jasno określają odpowiedni moment wprowadzania
mięsa do diety dziecka, producenci gotowych dań słoiczkowych nie przestrzegają
ich… I tak oto możemy kupić danie ze schabem po 5mc życia.. Zbyt duża ilość
białka obciąża układ pokarmowy dziecka przez co jego praca zostaje „zaburzona”.
Lepiej podać mięso później, aniżeli zbyt wcześnie w jadłospisie niemowlaka..
Cukier
Największy
przyjaciel otyłości. Niemowlaki powinny wystrzegać się go
nawet w minimalnych ilościach, ponieważ jest po prostu ZBĘDNY. Jego nadmiar prowadzi do wielu poważnych chorób dzisiejszej
cywilizacji, a u dzieci powoduje zarówno otyłość jak i nadpobudliwość.
Czytajcie etykiety wszelakich, gotowych kaszek. ZDECYDOWANA większość z nich zawiera w swoim składnie cukier na
DRUGIEJ pozycji!
Jedna
porcja takiej kaszki pokrywa prawie w 100% dzienne zapotrzebowanie dziecka na
cukier..
Czy nie lepiej owy cukier
podać w formie owocu?
Uważajcie również na syrop
glukozowo-fruktozowy.. Znajdziecie go szczególnie w słoiczkach firmy AGUGU-
NIEPOLECAM! Zwróćcie uwagę również na różnego rodzaje soczki dla dzieci oraz
herbatki granulowane.. Glukoza znajduje się na pierwszym miejscu w słynnej koperkowej.
Sól
Idealnie potrafi zatrzymać
wodę w organizmie i szkodzić naszemu zdrowiu. W diecie dziecka do 2 roku życia powinno jej w ogóle nie być,
ponieważ nadmiernie obciąża nerki, które nie są jeszcze w pełni wykształcone, a
w przyszłości może doprowadzić do nadciśnienia tętniczego czy udaru mózgu. Przyjrzyjmy
się składom chrupek kukurydzianych i wybierajmy te bez soli. Zdrowiej, a
dziecko nie poczuje różnicy.
Aktywność
fizyczna
Zbyt mała aktywność
fizyczna u dzieci sprzyja otyłości. Oczywiście nie powinniśmy na siłę uczyć
dziecka raczkować, chodzić, turlać się. Możemy jedynie umożliwić mu takową
naukę. Starajmy się, aby dziecko miało odpowiednio dużo miejsca na ewentualne
harce. Kojec jest dobrym rozwiązaniem, aby mieć chwilę czasu na zrobienie
czegokolwiek, jednak nie przesadzajmy z jego zaletami. Zachęcajmy dziecko do
poznawania nowych czynności fizycznych.
Oczywiście nie ma REGUŁY.
Są i takie dzieci, które wyłącznie karmione piersią „tyją” w nadmiarze. W takim przypadku nie odciągamy dziecka od piersi, ani nie eliminujemy
karmień. Ten typ tak ma i nie ma tutaj żadnych niepokojących objawów. Wyrośnie:)
I
na koniec mała refleksja… Moja babcia nadal uważa, że
posiadanie pulchnych policzków u dzieci, świadczy o dobrobycie i wyśmienitym
zdrowiu. Czy aby na pewno tak jest? Kiedyś tak sądzono, dziś wiemy, że niestety
sprzyja to poważnym chorobom i schorzeniom w życiu dorosłych.. Pamiętajmy, że
nadmierna otyłość u dzieci w wieku przedszkolnym powoduje między innymi obciążenie
kolan i wykrzywianie stóp, nie wspominając o samopoczuciu i dobrym zdrowiu.
fitness.wp.pl |
Moja Zosia zawsze była duża. Poza centylami wzrostu i na najwyższym z wagą. Cały czas z resztą. Nie jest szczuplakiem, a je niewiele. DO 6 mż na piersi. Teraz ma 9 miesięcy. Właściwie większość produktów do diety ma wprowadzone. Nie zjadła ani grama obcego cukru (poza takim w lekarstwie). Teraz już od ponad miesiąca raczkuje i zaczyna się sama wyciągać. To nie jej wina, że matce leci śmietana. Pije ile potrzebuje, także nocą. Staram się jednak pielęgnować dobre nawyki podając tylko wode do picia, nie podając cukru ani innych polepszaczy. Myślę, że to jedyna droga do zdrowego życie :) Oboje z mężem jesteśmy "przy kości", nie chcę, żeby miała kiedyś taki problem. Nigdy nie dostała nawet sztucznej kaszki, tylko zwykła manną, kukurydzianą, jaglaną :) z dodatkiem owoców
OdpowiedzUsuńBabcie rozumiem, nie miała dostępu do wiedzy, ale Matki, które mają mnóstwo materiałow na temat żywienia dzieci i z tego nie korzystają to już nie rozumiem. Znam Mamę, która podaje miesięcznemu dziecku 180ml mleka mod. no bo zjada, a jak zjada to znaczy, że jest głodne ;) znam też mamy, które wprowadzają dziecku posiłki w 3 miesiącu bo już nie mogły się doczekać. No a że dziecku nic nie jest(nie ma wysypki, biegunki etc.) to twierdzą, że wszystko jest dobrze. Podsumowując RĘCE OPADAJĄ :))
OdpowiedzUsuńBudująca Mama !!! Taka Mama to skarb! Kiedyś Córcia Ci za to podziękuje :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBudująca mama: Oby każda mama miała takiego zdrowe podejście jak Ty:) Zosia Ci za to będzie wdzięczna:) Pozdrawiam i buziaki dla Zosi:*
OdpowiedzUsuńMama-dietetyk: Ehh mi ręce opadają minimum raz dziennie, czytając wszelakie fora internetowe na temat żywienia dzieci i rozszerzania diety niemowlaków... :(
OdpowiedzUsuńMoj synek tez od zawsze (czyt od urodzenia) byl duzy. Rosl/tyl w ekspresowym tempie. Policzki ma jak chomiczek. Nie dostaje szcztucznych kaszek , herbatek, ciasteczek itp. Tylko woda, czasami troszke naturalnego soku bez cukru. Geny? Nie sadze, oboje jestesmy szczupli. Przekarmianie, zla dieta? Watpie, mam obsesje na punkcie zdrowego jedzenia, az czasami dostaje nagane od innych ze juz przesadzam;) A jednak jest maly paczek i ciezko mi cos z tym zrobic...
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie blogi jak Twój, gdzie Mamy mogą się dowiedzieć ważnych rzeczy. Miejmy nadzieję, że będą te porady stosować w praktyce.
OdpowiedzUsuńDorota Jarosz: chłopcy przeważnie są więksi i jeżeli dziecko mieści się w siatkach centylowych i od urodzenia równomiernie przybiera to nie ma w tym nic złego, zacznie chodzić to straci ten tłuszczyk :) Musiałabyś zobaczyć takiego prawdziwego pączka i zrozumiałabys, że Twój wygląda bardzo normalnie :)) Pozdrawiam! :)
Ja w zasadzie mogłabym się podpisać pod tym, co napisała Budująca Mama ;)
OdpowiedzUsuńnasza Zosia też jest pyza, wałeczki na nóżkach jak się patrzy! i nie jest to dla mnie najmniejszym powodem do niepokoju. Jest ciągle na piersi, a kiedy jestem w pracy je tyle, ile chce, głownie BLW, cukier - tylko naturalny, w owocach, brak soli, no mięsko czasem dostanie, ale to rzadkość bo my niespecjalnie mięsożercy... jest zdrowa, rusza się i szaleje :) akurat u takich dzieci uważam że to stan chwilowy i wyciągnie je i tak - problematyczna może być owa "pulchność" później dopiero, gdy tempo zmian trochę zwalnia...
Mama dietetyk- miesci sie w siatkach i owszem przybiera rownomiernie ale czasami zlosciwe lub po prostu glupie komentarze mnie frustruja. Jedna znajoma mama zapytala sie na powaznie czy on ma spuchnieta twarz od zebow! A on zawsze mial tzw chomiczki, bo jest caly pulchny. Chodzi juz od jakiegos czasu i ogolnie jest bardzo aktywny ale poki co nic nie wskazuje na to by w najblizszym czasie schudl;) Ja osobiscie uwazam ze wyglada tj powinno wygladac zdrowe duze dziecko no ale czasami glupie komentarze doprowadzaja do tego ze zaczynam watpic...
OdpowiedzUsuńHmmm.... bardzo fajny wpis :) Leon jak Marto się orientujesz to straszny żarłok. On naprawdę potrafił wypić 250 ml mm kiedy miał 5 mcy. Problem był w tym, że jak mu wtedy rozrobiłam 150-180 ml to za godzinę wołał kolejną porcję, natomiast po 250 ml miał 5h przerwy- magia ale jednak. Leon dzisiaj ma 7 mcy, ma 82 cm i waży 10,200 kg- ważył 10,5 kg ale spadł dzięki raczkowaniu. Dieta pięknie się unormowała (również dzięki Tobie :)) Bardzo pilnuję jego diety- zero cukru, ulepszaczy, poganiaczy. Nie jest przy kości ale nie chcę aby był, chcę aby nie poznał co to nadwaga, cukrzyca, bóle stawów itp, itd. Z drugiej strony cały czas panuje mit, że grube dziecko to zdrowe dziecko a przecież dziecko to mały człowiek, jeszcze bardziej delikatny i tym bardziej trzeba uważać na jedzonkowe niebezpieczeństwa :)
OdpowiedzUsuńmoj synus po pierwszym mcu zycia podwoil wage urodzeniowa pomimo karmienia tylko i wylacznie piersia..zadnuch herbatek, glukozy!! itd., jedzonko wprowadzalismy na 6,5 mca a i tak nie chcial, herbaatki ziolowe oije parzone z torebki, sama my gotuje, ulepszaczy nie stosujemy tylko ziola i naturalne przyprawy, soki wlasne z ogrodkowych owocow..robert jest niejadkiem, nadal karmie piersia- ma rok a wazy ponad 13 kg i jest wielki :-)
OdpowiedzUsuńhmm ale chyba wazniejsze jest nie dopuszczenie do otylosci w ogole. czytalam w jakiejs specjalistycznej gazecie, bodajze "Chcemybyć rodzicami", że kluczowe jest tu wprowadzenie do diety dziecka zbyt wcześnie stałych pokarmów, które właśnie prowadzi do otyłości
OdpowiedzUsuńKluczowe jest odpowiednie wprowadzanie stałych pokarmów, o czym nadmieniłam na samym początku. Oczywistym jest, że lepiej zapobiegać, aniżeli leczyć, stąd stosowanie się do wyżej wymienionych praktyk, pozwoli uniknąć nam, rodzicom, walki z otyłością u niemowląt i starszych dzieci. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń